Kallos color to chyba najbardziej popularna maska do tuningowania. Jej prosty, dobry skład zachęca do zabaw w mieszanki i odkrywanie coraz to nowszych zastosowań :)
Jest to jedyny kallos, który nie zawiera w swoim składzie silikonów, dlatego jest zgodny z 100% cg (można myć nim skalp). Tak naprawdę możemy nim zastąpić szampon i zachować pełną równowagę PEH stosując tylko ten jeden kosmetyk. Wystarczy dodać do niego kilka składników. :D W zależności od tego, jaką maskę chcemy uzyskać:
Maska proteinowa:
- żółtko
- jedwab
- keratyna
- cysteina
- glinki
- witamina E+A
Maska humulektantowa:
- miód
- wyciskany sok owocowy
- aloes
- gliceryna
- żel hialuronowy
- mocznik
- glutek z siemienia
- d-panteol
Maska emolientowa:
- oliwa z oliwek
- olej lniany
- olej z orzeszków ziemnych
- olej arganowy
- olej z pestek malin
Kallos color można również stosować jako odżywkę b/s. Należy jednak pamiętać o stosowaniu niewielkiej ilości i rozcieńczeniu maski wodą. :) Równie dobrze sprawdzi się również jako podkład pod olejowanie.
lubię maski Kallos - miałam już trzy chyba :)
OdpowiedzUsuńTeż próbowałam już różnych masek z Kallosa, ale to jest według mnie hit uniwersalności :)
UsuńUwielbiam maski z Kallos! Wszystkie przepięknie pachną <3
OdpowiedzUsuńZgadzam się, ich zapach przyciąga <3
Usuń