Moda ze Stanów kolejny raz dotarła także do nas. Tym razem idea uniwersalnego plannera całkowicie mnie oczarowała, rzucając cień nadziei na możliwość zorganizowania nawet najbardziej chaotycznego życia.
Bullet journal to dziennik, który jest jednocześnie kalendarzem, pamiętnikiem, pomocnikiem w codziennym życiu i praktycznie wszystkim, co tylko przyjdzie nam na myśl. Ten magiczny zeszyt z założenia zawiera wyłącznie białe strony, które użytkownik wypełnia własnoręcznie tabelami, rysunkami, wykresami czy listami zadań do wykonania. Chociaż pinterest, youtube i blogi ociekają pomysłami na wypełnienie tych pustych przestrzeni to wiele osób uznaje, że bez talentu artystycznego nie ma w ogóle sensu bawić się tworzenie bulleta. Jest to nieprawda, ponieważ najpiękniejszy w nim jest właśnie fakt, że prowadzić go może dosłownie każdy. Nie musisz ładnie rysować, być kreatywny i sprawny manualnie. Wystarczy, że zechcesz i zaczniesz.
Jeżeli mimo to wciąż przeraża Cię idea zapełnienia pustego zeszytu od zera to idealna książka dla Ciebie. Gotowy "Bullet Book. Bądź pięknie zorganizowana" to pozycja od Davida Sinden. Aktualnie kosztuje ok. 20zł, co jest świetną ceną za zorganizowanie swojego życia. Przynajmniej moim zdaniem, prawdziwa decyzja należy do Ciebie :)
Oprócz cech tradycyjnego plannera, takich jak rozkład kolejnych tygodni czy planów na określone miesiące książka posiada także wiele cech indywidualnych, które to decydują o jej wyjątkowości. Znajdziemy tutaj np. takie pozycje jak: czas dla mnie, wyzwania, wizualizacja celów, mapa marzeń, mój plan na sukces, miejsca do odwiedzenia. Oprócz tego autor zadbał o miejsce do comiesięcznego planowania wydatków, tworzenia list zadań do wykonania czy monitorowania postępów w wyrabianiu codziennych nawyków. Jest tutaj wszystko, czego potrzeba na początek przygody z takim uniwersalnym plannerem.
Oczywiście nawet najlepsza książka tego typu nie zastąpi własnego zeszytu, ale może być sporą dozą inspiracji. Z czasem okaże się, że niektóre z elementów są całkowicie niepotrzebne, a w innych brakuje miejsca na zapiski. Będzie to świetną wskazówką, jak zorganizować swój idealny planner, aby raz na zawsze pozbyć się całego chaosu z życia.
A wy? Jesteście fankami tradycyjnych kalendarzyków czy zaczęłyście już przygodę z bullet book? :)
Ja dopiero zaczynam swą przygodę z BuJo i to właśnie od tej książki :) Zobaczymy, jak długo w tym wytrwam i czy połknę bakcyla :)
OdpowiedzUsuńO, i jak podoba Ci się forma książki? :)
UsuńTaka książka to chyba coś dla mnie :) W zeszłym roku próbowałam swoich sił w Bullet Journal, ale niestety nic z tego nie wyszło z przyczyn czasowych. Myślę jednak, że kiedyś wrócę do tego pomysłu :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie zajmuje to dość dużo czasu na początku. Na szczęście później te minuty wracają z nawiązką :)
UsuńJeszcze nie miałam, ale chętnie sobie sprawię :) Widzę, że kochasz koty tak jak ja, zostaję! :)
OdpowiedzUsuńOj tak, koty to moja największa miłość. Dziękuję :)
UsuńTo tak jak u mnie. W domu mam dwie urocze kotki, to takie moje dzieci :))
UsuńBez planowania ciężko cokolwiek sobie zorganizować :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, jednak jest równie ciężko, gdy planuje się w nieodpowiedni sposób :)
UsuńJa nigdy nie planuję nic, mam notes w którym zapisuję wydatki aby mieć kontrolę nad nimi :)
OdpowiedzUsuńDo kontrolowania wydatków są też świetne aplikacje na telefon :)
Usuńciekawy ten bullet, nie mialam nigdy
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :)
UsuńU mnie planowanie nie wchodzi w grę :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, ja niestety z niczym się nie wyrabiam, gdy próbuję żyć spontanicznie :)
UsuńJa w ogóle nie jestem fanką kalendarzy i dopiero uczę się z nich korzystać.
OdpowiedzUsuńCzasami są bardzo przydatne :)
UsuńSzczególnie, gdy sporo się dzieje. Ja do tej pory używałam telefonu, żeby to wszystko spisywać.
UsuńTeż przez długi czas używałam telefonu, ale niestety gdy się zepsuł i wszystko straciłam postanowiłam zapisywać ważne informacje ręcznie
UsuńJa jestem niezorganizowana do kwadratu, ale niedawno dostałam swój pierwszy planer ;)
OdpowiedzUsuńI jak się sprawuje? :)
Usuńnigdy nie miałam podobnego rozwiązania... a musze coś dzisiaj może kupić na na ten rok
OdpowiedzUsuńPowodzenia w poszukiwaniach :)
UsuńTeż prowadzę BJ, chociaż ostatnio nie mam na to czasu, więc kupiłam planner i jeszcze drugi dostałam na gwiazdkę, także jeden mam prywatny, a drugi bardziej do pracy. Obserwuję i pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńMi nigdy nie było zbyt wygodnie z prowadzeniem jednocześnie dwóch plannerów, wolę mieć wszystko w jednym miejscu :) Dziękuję bardzo!
Usuńmi zawsze wystarcza zwykły kalendarz ale bardzo lubię oglądać takie cudeńka u blogerek :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię oglądać bullety innych dziewczyn, niektóre prowadzą je naprawdę cudownie
UsuńJa to kupuję sobie zwykły notes za 3 zł i sama sobie robię z niego kalendarz :D Może nie wygląda to za ładnie, ale jest mały i praktyczny :D
OdpowiedzUsuńPrzypomniała mi się moja znajoma, która robiła sama kalendarz w zeszycie a4 z grubą okładką :D Faktycznie wyglądało to bardzo fajnie i było praktyczne, ale nie wyobrażam sobie, że miałabym go codziennie ze sobą nosić. Taki malutki notes za to aprobuję :)
UsuńNie miałam jeszcze takiego dziennika, zawsze to był/jest zwykły kalendarz na ogólne zapiski :) ps. cześć kociaro, też kocham kociaki :)
OdpowiedzUsuńDo niedawna też prowadziłam wyłączenie zwykły kalendarz, ale w końcu zaczęło mi czegoś w nim brakować :)
UsuńKlub wielbicielek kociaków <3
Z bullet book jeszcze nie miałam do czynienia ;p Na razie korzystam ze standardowego kalendarza ;p Ale nie wykluczam w przyszłości zakupu, bo bardzo mi się podoba takie rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować coś nowego :)
UsuńPrzepiękna okładka. :) Nie prowadzę BUJO, ale myślę, że to fajny pomysł dla kogoś kto lubi być kreatywnym. Chociaż teraz jak napisałaś można równie dobrze skorzystać z gotowego planera. :) Wystarczy mi kalendarz, zwykle pamiętam o ważnych datach, ale dla pewności wolę je sobie zapisać. :)
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć taką pamięć do wydarzeń :) Niestety, jeżeli czegoś nie zapiszę to od razu ucieka mi to z głowy.
UsuńMiałam go kupić na święta sobie ale jakoś zmieniłam zdanie.. Jednak wiem, że byłby nie do końca wykorzystany tak jakbym chciała. Postawiłam węc na planner typowo do bloga ale o tym przeczytasz już niedługo na moim blogu, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczę ten planner blogowy :)
UsuńKupiłam własnie swój wymarzony planer, przez lata prowadziłam bullet juornal nawet nie wiedzac, ze tak sie to nazywa :) teraz mniej czasu na rysowanie wiec wybrałam ten który idelanie odpowiada mi pod względem rozkładu tabel :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że udało Ci się znaleźć wymarzony dziennik :)
UsuńBardzo się wkręciłam w bullet journal już rok temu, jednak dopiero od początku roku jestem na tyle zmotywowana by sama go rysować:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za wytrwałość w prowadzeniu :)
UsuńChciałabym mieć idealny Bullet Journal, ale nie mam motywacji, żeby go zrobić. Zostaję więc przy zwykłym kalendarzu :D
OdpowiedzUsuńWażne, żeby był praktyczny :)
UsuńJa preferuję tradycyjne planery, ale takie propozycje również są bardzo ciekawe, bo mają coś więcej niż sama organizacja :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować obu opcji, aby mieć porównanie :)
Usuńnie potrzeba mi tego typu organizerów;p
OdpowiedzUsuńTo zazdroszczę, ja niestety nie umiem się bez tego zorganizować :(
Usuńwszyscy pisza o tych planerach, chyba czas sie w koncu zorganizować :D
OdpowiedzUsuńNowe noworoczne postanowienie :D
UsuńJa uwielbiam kupować coraz to nowe, piękne, ale... potem zawsze o nich zapominam... Ech.
OdpowiedzUsuńGrunt to systematyczne zapisywanie na początku, po kilku tygodniach łatwo jest się przyzwyczaić :)
UsuńTa książka to coś dla mnie! ;) jestem totalnie niezorganizowaną osobą ;P
OdpowiedzUsuńDo niedawna też byłam, znam to niestety :)
UsuńJestem fanką tradycyjnych kalendarzy. Zdecydowanie wolę sama "planować" swój dzień. Nawet jeśli czasami wychodzi z tego totalny armagedon. ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze,że nigdy nie interesowałam się tego typu kalendarzami. Jednak kto wie, może się kiedyś zainspiruję? ;)
Warto spróbować, być może taka forma przypadnie Ci do gustu :)
UsuńCoś dla mnie :)) Mam bzika na punkcie planowania i inspiracji ;)
OdpowiedzUsuńPrzybijam piątkę :)
UsuńKiedyś zaczęłam prowadzić, ale często o nim zapominałam, może w tym roku spróbuje jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńhttps://fasionsstyle.blogspot.com/
Akurat początek roku. Trzymam kciuki, aby tym razem się udało :)
UsuńJa jestem raczej fanką tradycyjnych kalendarzów, ale bullet journal to fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńWażne, żeby użytkowniczce wygodnie się korzystało :)
UsuńJa nie umiem planować, zapisuję tylko ważniejsze daty i terminy jak wizyty u lekarza itp. W tym roku nawet nie kupiłam żadnego kalendarza, stwierdziłam, że wystarczy mi ten w telefonie, bo i tak w poprzednich latach mając kalendarze i plannery ostatecznie prawie nic w nich nie pisałam.
OdpowiedzUsuńJa też zapisywałam większość rzeczy w telefonie, ale niestety po wpadce z zatopieniem go i utracie wszystkich ważnych notatek postanowiłam wszystko zapisywać ręcznie :)
Usuńwydaje się całkiem fajny ;) ja na razie robię swój własny :)
OdpowiedzUsuńSuper, jak Ci idzie? :)
UsuńPlanowanie to moja mocna strona :)
OdpowiedzUsuńJakie jest twoje ulubione narzędzie do planowania? :)
UsuńMiałam zamiar kupić ten bullet book,ale ostatecznie stwierdziłam,że jednak szukam czegoś innego i zostałam przy standardowym zeszycie w kratkę:)
OdpowiedzUsuńTaki zwykły zeszyt daje dużo więcej możliwości :)
UsuńOsobiście używam tradycyjnego plannera, choć idea bullet journal również bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować BuJo, aby sprawdzić czy taka forma jest odpowiednia :)
UsuńU mnie przygoda z bullet rozpoczęła się od planera od PSC :) bardzo dobrze planuje mi się przy pomocy tego prostego planera :)
OdpowiedzUsuńNie miałam plannera Oli, ale wydaje się świetny :)
OdpowiedzUsuń